Polska.Ma.Sens Polska.Ma.Sens
2984
BLOG

Dwie ojczyzny - dwa patriotyzmy 2011

Polska.Ma.Sens Polska.Ma.Sens Polityka Obserwuj notkę 100

Ziemkiewicz i ja żyjemy w dwóch różnych ojczyznach i wyznajemy dwa różne patriotyzmy.

 

Ziemkiewicz w „Uważam Rze”: „Ostatni raz poddawano nas porównywalnej tresurze za czasów inspektora Apuchtina i Hakaty”. Kto? „Najwyższe władze III RP”. Byłe i obecne. Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski.


Gdyby ktoś nie widział: Apuchtin rusyfikował polskie szkolnictwo w zaborze rosyjskim, a Hakata to potoczna nazwa organizacji, która germanizowała zabór pruski. Ziemkiewicz konkretyzuje więc propagandową obelgę Jarosława Kaczyńskiego o „kondominium”. Bo? Bo Kwaśniewski i Komorowski przepraszali za zbrodnię w Jedwabnem, „przy czym Bronisław Komorowski, idąc jeszcze dalej od poprzednika, posuwa się do ogłoszenia, że Polacy byli podczas II wojny światowej »narodem sprawców«, co stanowi w tej kwestii niepojęty fenomen”.


Ziemkiewicz manipuluje cytatem, wypaczając sens słów prezydenta, które w oryginale brzmiały: „Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą”. To metoda, którą do perfekcji doprowadziła propaganda komunistyczna. Gdy na przykład Jan Józef Lipski w rozprawce „Dwie ojczyzny – dwa patriotyzmy” przypomniał, że większość tzw. „ziem odzyskanych” odpadła od Polski kilkaset lat temu i często dobrowolnie – szczekaczkowy „Dziennik Telewizyjny” oskarżył go o chęć oddania Niemcom Gdańska i Szczecina. I z tego wspaniałego człowieka zrobiono zdrajcę.


Słowa Ziemkiewicza zasługiwałyby tylko na wzruszenie ramionami, gdyby nie szczerość, z jaką wykłada on swoje credo: „Chcą wykorzenić z naszej mentalności kultywowane przez wiele dawnych pokoleń przekonanie, że jesteśmy narodem bohaterów, i zastąpić je poczuciem winy »narodu sprawców«”.


Mamy tu powtórkę z problemu, o którym równo 30 lat temu pisał Jan Józef Lipski. Mamy dwie ojczyzny i dwa patriotyzmy.


Ojczyzna Ziemkiewicza to naród bohaterów. Polacy nigdy nie mordowali niewinnych. A nawet jak to robili, to patriotyzm Ziemkiewicza zabrania o tym głośno mówić. „Wszystkie kraje świata prowadzą »politykę historyczną«, eksponując pewne wątki swoich dziejów, a tonując inne. Zawsze jednak celem tej polityki jest podkreślanie tego, co buduje pozytywny wizerunek danej nacji, jej pozycję międzynarodową i poczucie dumy oraz umacnia idee, wokół której można ją integrować” – pisze Ziemkiewicz.


Moja ojczyzna to ludzie tacy, jak wszyscy inni. Czasem wspaniali, czasem podli. Popełnialiśmy czyny bohaterskie i haniebne. Mój patriotyzm to duma z tych pierwszych i wstyd za te drugie, bez zamiatania śmieci pod dywan.


Tak, ja i Ziemkiewicz żyjemy w dwóch różnych ojczyznach i wyznajemy dwa różne patriotyzmy. Jednak fizyczną przestrzeń mamy jedną i musimy jakoś się do siebie odnosić. Ziemkiewicz mnie i ludzi, których szanuję porównuje do Apuchtina i Hakaty. Ręka świerzbi, żeby odpłacić tym samym. Ale wtedy automatycznie zapisałbym się do jego ojczyzny i jego patriotyzmu. Więc tylko westchnę głęboko i poczytam sobie Jana Józefa Lipskiego, który pięknie pisze o przyczynach naszej ksenofobii, poczucia wyjątkowości i wyższości nad innymi nacjami.

 

Jerzy Skoczylas

Pragniemy skupić wokół siebie mądry entuzjazm ludzi twórczo zmieniających świat na lepsze. Redakcja nie boi się opisu zjawisk negatywnych, ale pielęgnuje myślenie pozytywne i walczy z czarnym postrzeganiem świata i Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka